Zdjęcia w Sieradzu to dla nas sama przyjemność. Powrót do miasta rodzinnego zawsze powoduje przysłowiową „łezkę w oku”. Dziękujemy Wam za przemiły dzień.
No i przepraszamy, że nie zdążyliśmy zjeść z Wami obiadu :]
.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.png)

.jpg)

.jpg)

.png)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.png)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.png)

.jpg)

Zdjęcia w Sieradzu to dla nas sama przyjemność. Powrót do miasta rodzinnego zawsze powoduje przysłowiową „łezkę w oku”. Dziękujemy Wam za przemiły dzień.
No i przepraszamy, że nie zdążyliśmy zjeść z Wami obiadu :]
Powoli odkopujemy się z zaległych zdjęć. Dzisiaj na tapecie uroczy 6 miesięczny Pawełek :]
Za każdym razem z niekrytym rozrzewnieniem wracamy do Sieradza, naszego miasta rodzinnego. Tym razem wpadliśmy na chrzest dwójki przesympatycznych bobasów – Lilki i Tadzia. Przygotowaniom małej Liliany przyglądała się bacznie starsza siostra – Gabrysia.