Ola i Piotrek to para dla nas szczególna. Pierwszy raz spotkaliśmy się w Warszawie, by omówić szczegóły dotyczące zadania, które zdecydowali się nam powierzyć – fotografii ślubu mającego odbyć się za rok. To był dopiero wstęp do naszej znajomości. Każdy kolejny miesiąc przynosił niemałą dawkę zaskoczenia, bo nie często zdarza się, żeby z osobami nowo poznanymi spędzić hektogodziny „wisząc na słuchawce” i rozmawiać o rzeczach ważnych (ale i o tych trochę mniej też ¦-) pysznie się przy tym bawiąc. Gdy spotkaliśmy się już w dniu ślubu, czuliśmy się tak, jakbyśmy znali ich od lat i w pełnym znaczenia tego słowa byliśmy częścią ich uroczystości…
.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.png)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.png)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.png)

.jpg)

.jpg)

.png)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.png)

.jpg)

.png)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.png)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.png)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.png)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)

.jpg)
